SKŁADNIKI:
- 750g mąki pszennej,
- 150g cukru,
- 150g margaryny,
- 500ml mleka,
- 3 jajka,
- 30g amoniaku,
- sok z cytryny + cukier puder(może być woda - przyjęłam prośbę pominięcia).
WYKONANIE
Nagrzewam piekarnik do 170°C. Przygotowuję blachę, w której planuję pieczenie. Roztapiam margarynę i odstawiam do wystygnięcia. W mleku rozprowadzam amoniak. Przystępuję do ubicia jajek z cukrem - dodaję do mąki, wlewam roztopioną margarynę następnie amoniak rozprowadzony w mleku. Całość mieszam na gładką konsystencję. Na przygotowanej blasze nakładam po 1 czubatej łyżce ciasta zachowując duże odstępy. Wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę ok.15 - 20 minut do zarumienienia. Upieczone amerykany układam na kratce do wystygnięcia i odparowania amoniaku. Przygotowuję lukier o gęstej konsystencji i obficie oblewam amerykany. Mam świadomość, że zazwyczaj czyni się to na płaskiej stronie ciastka, ja odchodzę od tej reguły i oblewam od strony wypukłej:)
MÓJ KOMENTARZ
Dla mnie amerykany to wrócenie wspomnieniami do dzieciństwa, do wspaniałych cukierni, których niegdyś nie brakowało w moim mieście:) Są proste w wykonaniu aczkolwiek zapach amoniaku podczas pieczenia roznosi się po całym domu docierając do potencjalnych wyjadaczy z należytą informacją(!):-)
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz