SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 400g mąki pszennej,
- 180ml maślanki naturalnej (użyłam domową, którą uzyskałam po zrobieniu domowego masełka lecz nie jest to warunek - aczkolwiek w moim odczuciu pieczywo jest lepsze),
- 120ml wody,
- 20g świeżych drożdży,
- 1 łyżka oleju,
- 1 łyżka majeranku,
- 1 łyżeczka soli morskiej,
- 1 łyżeczka papryki łagodnej.
SKŁADNIKI NA FARSZ:
- 100g dowolnej wędliny (u mnie przyjęła się śląska, szynka),
- 3 ząbki czosnku,
- 2 łyżki masła,
- 2 łyżki świeżej natki pietruszki.
WYKONANIE
Drożdże rozprowadzam w letniej wodzie. Wszystkie składniki umieszczam w misce, wlewam rozczyn i ręcznie wyrabiam na gładkie, lepkości plasteliny ciasto. Odstawiam do wyrośnięcia. W osobnym naczynku przygotowuję farsz. Wędlinę kroję w drobną kostkę, dodaję czosnek przeciśnięty przez praskę, natkę oraz masło - mieszam. Wyrośnięte ciasto dzielę na 7 części i każdą formuję w kulkę. Ostrym nożem nacinam wzdłuż, nakładam po 1 łyżce farszu i lekko dociskam (to bardzo istotne - farsz nie może wystawać bo w trakcie pieczenia spłynie). Bułki wstawiam do nagrzanego piekarnika do 180°C na ok.15 minut. Upieczone bułki z nadzieniem wykładam na kratkę do odparowania, i nabrania w ten sposób chrupkości. Są idealne do pracy, do szkoły, świetne jako przekąska w trakcie podróży a także idealne na powitanie dnia - śniadanie. Rezultat końcowy bardzo smaczne... i ten zapach domowego pieczywa:) Polecam.
SMACZNEGO!
Twój mąż Anitko to ma dobrze, takie konkretne bułeczki z mięsiwem....mmmm każdy by się skusił ;)
OdpowiedzUsuńświetne wyglądają:) rewelacja:)
OdpowiedzUsuńHmmm... no taaak mąż... nawet nie wiem czy zauważył ich obecność?...
OdpowiedzUsuńZa to córka zachwycona smakiem - nadrobiła za wszystkich!:)