- spore naczynie, ja używam słoika z zakrętką(3 litry),
- mąka żytnia razowa(używam TYP 2000),
- przegotowana letnia woda.
PIERWSZY DZIEŃ RANO
3/4szkl. mąki żytniej(poj.200ml)
3/4szkl. wody letniej(poj.200ml)
Mieszam, przykrywam, odstawiam. Po południu ponownie mieszam, przykrywam ,odstawiam.
DRUGI DZIEŃ RANO
3/4szkl. mąki żytniej(poj.200ml),
3/4szkl. wody letniej(poj.200ml),
Mieszam, przykrywam, odstawiam. Po południu ponownie mieszam, przykrywam, odstawiam.
TRZECI DZIEŃ RANO
3/4szkl. mąki żytniej(poj.200ml),
3/4szkl. wody letniej(poj.200ml),
Mieszam, przykrywam, odstawiam. Po południu ponownie mieszam, przykrywam, odstawiam.
CZWARTY DZIEŃ RANO
3/4szkl. mąki żytniej(poj.200ml)
3/4szkl. wody letniej(poj.200ml),
Mieszam, przykrywam, odstawiam. Po południu ponownie mieszam, przykrywam, odstawiam.
PIĄTY DZIEŃ RANO
1 łyżka mąki żytniej,
1 łyżka wody letniej,
Mieszam, przykrywam, odstawiam. Po południu mogę już upiec swój pierwszy chleb.
Po tych 5 dniach dokarmiania żyjących mikroorganizmów w zakwasie można upiec swój pierwszy chleb:) Gdy piekę swój pierwszy chleb na "nowym" zakwasie dodaję więcej zakwasu niż jest podane w przepisie z uwagi na to, iż jest on jeszcze słaby. Zakwas jest o zapachu octowym, jeżeli zauważę podczas dokarmiania rozwarstwienie wówczas nie dodaję wody tylko samą mąkę i będzie dobrze. Zakwas bywa kapryśny tzn.raz widać jego intensywną pracę raz nie, ale to nie świadczy, że jest zepsuty. Wyrzucamy zakwas tylko gdy zmieni kolor lub pojawi się w nim pleśń. Po tych 5 dniach gdy upiekę 1 chleb, zakwas chowam do lodówki i w zależności od tego jak często zamierzam piec, dobieram proporcje mąki i wody. Ja przystępuję do pieczenia pieczywa na zakwasie 2 razy w tygodniu zatem dokarmiam codziennie 1 łyżką mąki i 1 łyżką wody natomiast w dniu, w którym planuję pieczenie - rano zwiększam proporcje i wsypuję 3/4szkl. mąki żytniej i 3/4szkl. wody, a po południu podchodzę do pieczenia(im starszy zakwas tym silniejszy). Gdy wyjeżdżam np.na wakacje to dokarmiam w ostatni dzień przed wyjazdem 1 łyżką mąki i 1 łyżką wody(lub tylko mąką, jeżeli jest rzadkiej konsystencji) i pozostawiam na tydzień lub 2 tygodnie w lodówce - nie powinno nic się wydarzyć. Chociaż minęły już 4 lata odkąd podjęłam wyzwanie z wykonaniem pierwszego zakwasu i upieczenia chleba na zakwasie to ten dzień utkwił mi głęboko w pamięci. Jaka byłam szczęśliwa, że wszystko przebiegło pomyślnie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz