CIEMNY BISZKOPT
- 4 jajka,
- 4 łyżki wody,
- 70g mąki pszennej,
- 70g mąki ziemniaczanej,
- 20g kakao,
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia.
WYKONANIE
Żółtka oddzielam od białek. Do białek dodaję wodę i ubijam mikserem(w taki sposób jakbym coś zagarniała do siebie, w ten sposób dostaje się powietrze - masa robi się pulchniejsza, sztywniejsza). Następnie dodaję cukier kontynuując ubijanie, gdy cukier będzie roztarty, dodaję żółtka. Na samym końcu wsypuję stopniowo przesianą mąkę z kakao, proszkiem do pieczenia. W tym momencie należy przerwać pracę miksera lub na małych obrotach delikatnie wymieszać. Brutalna praca miksera przyczynia się, że biszkopt opada na dno - przecież nie o taki efekt zabiegamy!:) Wylewam do przygotowanej formy i wstawiam do średnio nagrzanego piekarnika na 30 - 40 minut. Pod koniec pieczenia sprawdzam patyczkiem. Po upieczeniu uwalniam biszkopt z formy, zdecydowanym ruchem wyciągając na ściereczkę kuchenną.
SKŁADNIKI:
- 250g masy krówkowej kajmak w puszce(użyłam z firmy GOSTYŃ),
- 250ml śmietanki 30%,
- 50g białej czekolady,
- 1 łyżka żelatyny + kilka łyżek gorącej wody,
- 100g drażetek(kolorowe lentylki).
WYKONANIE
Z gotowego biszkoptu musi powstać kształt kaczki. Można posłużyć się gotowym szablonem(np.zrobionym przez siebie) lub przejść od razu do rzeczy i z pomocą ostrego noża wyciąć kaczkę. Fragmenty ciasta, które mi zostały odstawiam na bok - będą miały jeszcze swoje zastosowanie:) Kolejnym krokiem jest przekrojenie kaczki na 2 części. Pierwszą smaruję masą krówkową(użyłam ok.6 łyżek) i nakładam na nią 2 część ciasta i także smaruję masą krówkową(w sumie wykorzystałam 0k.250g, czyli połowę z puszki). Rozpuszczam w gorącej wodzie żelatynę i odstawiam na bok. W tym czasie ubijam porządnie schłodzoną śmietankę 30%, wlewam roztopioną białą czekoladę, i ostudzoną żelatynę. Dokładnie mieszam(łyżką). Gdy śmietanka zaczyna gęstnieć smaruję wierzch oraz boki kaczki. Fragmenty ciasta, które zostały rozkruszam i wykorzystuję do dekoracji, to samo czynię z drażetkami(kolorowe lentylki układam przed podaniem - po czasie zostawiają barwnik na śmietanie - estetyka). Tort wstawiam na ok.godzinę do lodówki.
MÓJ KOMENTARZ
Gdy podejmujemy się sami przygotowania tortu (urodziny/imieniny) uruchamiamy naszą wyobraźnie, poczucie smaku i estetyki. Ja miałam zaledwie 1 godzinę (+1 godzina na schłodzenie), żeby wykorzystać wszystko co niezbędne, dla nadania szczęśliwego życia kaczce:) I tak oto w expresowym tempie przed przybyciem gości narodziła się "KAKA" (mój synek ma od kilku miesięcy na nie fazę). Kaczka od strony technicznej jest bardzo prosta, zatem zachęcam do skorzystania z przepisu, zwłaszcza gdy jesteśmy ograniczeni czasowo. Czego nie robi się dla uśmiechu dziecka!:))
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz